Chętnych do dotknięcia kosmosu i dowiedzenia się więcej o nim od ludzi, którzy na co dzień zajmują się jego badaniem i eksploracją, na Bielanach nie brakuje. Stąd oczywistością było, że cykl spotkań pn. Bielany na Orbicie odbędzie się i w tym roku, już po raz piąty.
W tegorocznej edycji wyszliśmy naprzeciw głosom zebranym wśród uczestników spotkań z poprzednich lat i podzieliliśmy wydarzenie na część dla najmłodszych oraz dla tych starszych. Najpierw pogadanka i animacje, potem prelekcje z udziałem rodzimych specjalistów.
I ten podział to był strzał w dziesiątkę, bo ilość młodych „bielanautów” na wrześniowym spotkaniu wręcz przytłoczyła naszą „kontrolerkę lotów”, czyli Anię Nędzusiak. Ci, którzy nie byli, pewnie zastanawiają się, jak mogły wyglądać kosmiczne animacje dla dzieci?
Na pierwszym spotkaniu najmłodsi musieli zbudować statek, który następnie wraz z pasażerem – jajkonautom – przechodził test twardego lądowania. Na szczęście wszystkie jajka przetrwały. Za to w październiku dzieci tworzyły własnego ufoludka wraz z latającym talerzem.
Oczywiście nie chodzi tu tylko o zabawę, ale też i edukację. Na wrześniowym spotkaniu usłyszeliśmy od zaproszonych specjalistów o tym, jak Polacy budują i testują silniki rakietowe, w tym takie, które już wyniosły rakietę w kosmos.
Bartek Źrebiec, pracownik Sekcji Testów Napędów Rakietowych Centrum Technologii Kosmicznych w Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa, „zabrał nas” do hamowni silników, czyli specjalnego laboratorium, w którym prowadzone są testy napędów rakiet i sond.
Za to Michał Kret oraz Radosław Kamiński z sekcji rakietowej studenckiego koła astronautycznego Politechniki Warszawskiej opowiedzieli, do czego inżynierom od kosmosu potrzebny był kontener morski i jak wygląda testowanie w nim silników rakietowych.
Na październikowym spotkaniu podzieliliśmy naszą uwagę między odległy kosmos, który możemy badać jedynie największymi teleskopami, a także na ten bliższy, można powiedzieć, że kosmiczne preludium, dostępne dla balonów stratosferycznych.
Katarzyna Małek, kierownik Zakładu Astrofizyki w Narodowym Centrum Badań Jądrowych, wprowadziła nas w fascynujący świat galaktyk o niskiej jasności powierzchniowej, które bardzo trudno dostrzec i są wyzwaniem dla badaczy dalekiego kosmosu.
Rafał Mystkowski i Filip Majewski z sekcji balonowej studenckiego koła astronautycznego Politechniki Warszawskiej opowiedzieli o tym, jakie eksperymenty możemy zabrać w pobliże przestrzeni kosmicznej na „pokładzie” balonów stratosferycznych.
Prelekcje cieszyły się dużym zainteresowaniem, a lista pytań do zaproszonych specjalistów wydawała się nie mieć końca. Na sali można było zauważyć kilku stałych uczestników spotkań, którzy jak mówią „cieszą się, że dzielnica ma w ofercie coś więcej niż pikniki i koncerty”.
Spotkania tradycyjnie poprowadził ponownie Radek Grabarek, założyciel kanału na YouTube We Need More Space i współprowadzący wideo podcastu na żywo „Space XYZ”, który ostatnio relacjonował m.in. wyniesienie na orbitę największego polskiego satelity EagleEye.
Kolejne spotkania z cyklu odbędą się 7 listopada i 12 grudnia, o 17:00 część dla dzieci, o 18:00 część dla starszych. Spotykamy się w Miejscu Aktywności Lokalnej Kasprowicza 14.