
Samurajowie, przepiękne kimona, naostrzone katany, niesamowita kuchnia i wysoce wysublimowana sztuka. Za nami tegoroczny bielański piknik kulturalny, który tym razem zabrał nas do dalekiej Japonii.
Na ogromnej okrągłej scenie, obitej czerwonym suknem, nawiązującej do japońskiej flagi, przez całe niedzielne popołudnie prezentowano szeroki przekrój zwyczajów, sztuk i tradycji z Kraju Kwitnącej Wiśni. W obcowaniu z dalekowschodnią kulturą, mimo usilnych starań, nie przeszkodził nawet żar lejący się z nieba.
Wydarzenie zaczęliśmy od przybliżenia zebranym popularnej techniki składania papieru, czyli origami, o której opowiedział Dominik Kazuś z Dorigami. Czy wiedzieliście, że narodziła się ona nie w Japonii a w Chinach? Japończycy przyjęli ją u siebie i na przestrzeni lat rozwinęli. Pracę z papierem zainteresowani kontynuowali już poza sceną, na którą chwilę później wkroczyła Katarzyna Górska ze współpracowniczkami, ubranymi w tradycyjne japońskie kimono.
Na pikniku kultury japońskiej nie mogło zabraknąć pokazu tradycyjnej szermierki japońskiej. Rafał Sałapski i jego zespół zaprezentowali samurajskie techniki ze szkoły Tenshin Shōden Katori Shintō Ryū, jednej z najstarszych szkół sztuk walki, założonej przez mistrza Iizasa Choisai Ienao. Na tym jednak nie koniec. Soke Masanori Ogawa wraz z małżonką Sensei Anna Ogawa pokazali zebranym styl walki, który wywodzi się ze starej tradycyjnej szkoły Araki Munisai. Każdy ruch katany był uważnie śledzony przez skupioną publiczność.
Uwagę uczestników pikniku przyciągnął pokaz kyūdō, współczesnej formy tradycyjnego łucznictwa japońskiego, zaprezentowany przez Witolda Rychlewskiego z zespołem. Sztuka ta wywodzi się z tradycji samurajskich, przez co pełni rolę jednego z najważniejszych wzorców japońskiej kultury. Wśród publiczności, bez zaskoczenia, znalazło się wielu chętnych na naukę podstawowych postaw łuczniczych pod czujnym okiem mistrza.
Nie obeszło się także bez klasycznych japońskich tańców i muzyki. Sada Hanasaki (Hana Umeda) zaprezentowała taniec jiutamai, który jak sama mówi – historie nim opowiadane i wszystkie emocje, które prezentuje się w tańcu jiutamai, wymagają pewnej bliskości, stworzenia intymności, wspólnego kontaktu. Ryotaro Sakamoto z zespołem zagrali klimatyczny koncert tradycyjnej japońskiej muzyki na bębnach i flecie japońskim.
Swoją kolekcję antycznych japonaliów, czyli broni białej, zbroi i drzeworytów zaprezentował Adam Yamabushi Zalewski, znany z japońskocentrycznych wydarzeń, m.in. Festiwalu Hanami i Japońskich Dni na Targu Śniadaniowym. Nie było zaskoczenia w tym, że jego stoisko cieszyło się ogromnym zainteresowaniem uczestników pikniku, którzy z bliska chcieli zobaczyć japońskie miecze.
O specyficznej japońskiej sztuce opowiedziała zebranym japonistka Justyna Załęska z Muzeum Narodowego. Na przykładzie kolejnych drzeworytów snuła opowieść o zwyczajach panujących w Japonii, w tym – późniejszą porą – o podejściu dawnych Japończyków do spraw intymnych.
Wsparcie merytoryczne przy organizacji pikniku udzieliła Ambasada Japonii w Polsce, której przedstawicielce, sekretarz Michiko Makino, wręczono kwiaty i podziękowania za współpracę od zarządu naszej dzielnicy i Stowarzyszenia Twórców „Cztery Wymiary to dla nas za mało”.
– Japonia intryguje ludzi od dawien dawna i cieszę się, że mamy okazję na to, aby obcować z nią właśnie tutaj, na Bielanach! – mówił burmistrz Grzegorz Pietruczuk.
Przybliżamy kulturę
Pikniki kulturalne to autorski cykl wydarzeń, realizowany od lat przez Stowarzyszenie Twórców „Cztery wymiary to dla nas za mało”, którego celem jest przybliżenie mieszkańcom naszej dzielnicy zwyczajów, kultury i historii innych nacji.
Zanim dotarliśmy na brzegi odległej Japonii, zachwycaliśmy się tatarskimi łucznikami na koniach, rozbijaliśmy meksykańską piniatę, uczyliśmy się hawajskich tańców hula i braliśmy udział w ceremonii parzenia marokańskiej herbaty.





















