W październiku, w ramach realizacji tematu rocznego „Z Pluszowym Misiem przez świat” dzieci z Przedszkola nr 49 „Pluszowy Miś” wyruszyły na podbój Madagaskaru. Dzięki tej magicznej wycieczce miały okazję sprawdzenia, czy jest on taki sam jak został przedstawiony w znanej wszystkim bajce. Okazało się, że nie do końca.
A oto relacja „z pierwszej ręki”:
Idąc w poniedziałek rano do przedszkola zastanawialiśmy się co nas czeka w tym tygodniu.
O czym będziemy rozmawiać? Mając na uwadze nagłą zmianę pogody, byliśmy przekonani, że rozpoczniemy dzień od omawiania warunków atmosferycznych, jakie mogą wystąpić jesienią… Jednak, ku naszemu zdziwieniu - mimo wiatru i deszczu za oknami - w naszej sali pojawiły się palmy! Hmmm, czyżby pani coś się pomyliło? Wakacje dopiero były. Okazało się, że to wcale nie była pomyłka. Pani nauczycielka wyjaśniła nam, że zabiera nas na Madagaskar. Bardzo ucieszyliśmy się, że zobaczymy pingwiny!
Pierwszą informacją, którą zdobyliśmy była wiadomość, że omawiane państwo leży na wyspie i ten fakt wzbudził nasze ogromne zainteresowanie – bo jak to jest mieszkać na otoczonym wodą lądzie? Przekonaliśmy się, że bardzo ciekawie. „Zwiedzając” poznaliśmy roślinność, która tam występuje. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły nas baobaby! Mieliśmy okazję ujrzeć całą Aleję Baobabów. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak ogromnych drzew! Ciekawym miejscem na Madagaskarze jest Park Narodowy Tsingy de Bemaraha nazywany skalnym lasem, który także udało nam się zobaczyć. A teraz UWAGA wszystkie przedszkolaki: podróżując po wyspie dowiedzieliśmy się, że wbrew panującej, wśród społeczności przedszkolnej opinii, pingwiny wcale tam nie mieszkają! Poczuliśmy się oszukani! Już nigdy nie będziemy ślepo wierzyć w to, co przedstawia telewizja! Oprócz tej szokującej informacji, dowiedzieliśmy się, że na Madagaskarze mieszkają endemity, czyli zwierzęta które żyją tylko tam. Są to różnego gatunku lemury, kameleony, gekony i iguany. Kilka lemurów zamieszkało w naszej sali, zasiadły na wcześniej wspomnianych palmach. Spacerując po wyspie spotkaliśmy Malgaszów, którzy opowiedzieli nam o swojej kulturze. Pokazali nam swoje domy, które składają się tylko z dwóch pomieszczeń (w jednym się śpi, a w drugim spożywa posiłki). Opowiedzieli nam czym i w jaki sposób bawią się ich dzieci. I wiecie co? One nie mają tyle zabawek, co my. Wiele zabawek wykonują własnoręcznie. Postanowiliśmy także zrobić sobie zabawki i każda z grup „ulepiła” dużą piłkę ze starych gazet. Naprawdę, zabawa była przednia! Oprócz tego, poznaliśmy afrykańskie instrumenty muzyczne. Nauczyliśmy się grać na tam-tamach, ponieważ specjalnie dla nas zorganizowano warsztaty bębniarskie. Wykonaliśmy nawet własne instrumenty muzyczne w stylu afrykańskim. Mieliśmy okazję sprawdzić nasze taneczne umiejętności ruszając się w rytm afrykańskiej muzyki. Najstarsze dzieci poznały kilka podstawowych słów w języku malgaskim, a także próbowały dzielić na sylaby i głoski nazwę stolicy Madagaskaru, co jest nie lada wyzwaniem! Było też i małe co nieco dla naszych brzuszków, ponieważ udało nam się skosztować kuchni lokalnej.
Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy. Nasza podróż także już dobiegła końca. Z niecierpliwością czekamy na kolejną! Musimy nieskromnie przyznać, że wycieczki z Pluszowym Misiem są lepsze niż z niejednym biurem podróży J
Autor: Marta Kita, nauczycielka Przedszkola nr 49 „Pluszowy Miś”