null

Agresja (wobec) dzieci

Drukuj otwiera się w nowej karcie
Zdjęcie: Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne

Pandemia, wojna na Ukrainie, kryzys ekonomiczny – ostatnie dwa lata nie były łatwe emocjonalnie dla nikogo, ale dla dzieci i młodzieży szczególnie trudne. Najmłodsze pokolenie traci poczucie bezpieczeństwa i płaci za to zdrowiem psychicznym. Wśród dzieci i młodzieży nasiliły się myśli samobójcze, poczucie niskiej wartości, agresja. Jak im pomóc?

- Dziecko nie ma „filtrów”, które chronią przed negatywnymi zjawiskami społecznymi. Dlatego tak ważne jest, by rodzice potrafili dać im poczucie bezpieczeństwa i rozmawiali na temat otaczającego je świata – mówił psycholog i suicydolog Jacek Pawłowski z Fundacji „Na przekór przeciwnościom”, która wraz z Urzędem Dzielnicy Bielany zorganizowała konferencję „Dzieciństwo to nie bajka – dorosła nieuważność krzywdzi”. – Rodzice są jak wieża kontrolna na lotnisku, a dzieci niczym samoloty. Rolą rodziców jest zapewnienie im bezpiecznego startu w dorosłość, nauczenie ich co mają robić, gdy wpadną w życiowe turbulencje – tłumaczył.

Jedną z takich życiowych turbulencji jest przemoc rówieśnicza. Skąd się bierze to zjawisko? Psychologowie ostrzegają, że dziecko pozbawione wsparcia emocjonalnego nie potrafi radzić sobie ze stresem. A jedną z form obrony psychicznej jest agresywne zachowanie i stosowanie przemocy wobec słabszych. Badania wśród najmłodszych pokazują, że agresji fizycznej ze strony dorosłych lub kolegów doświadczyło aż 42 proc. nastolatków w wieku 12-17 lat. Nasila się także zjawisko przemocy w sferze psychicznej i emocjonalnej. Pedagożka i terapeutka Lucyna Kicińska, zauważyła, że aż 6 na 10 uczniów stało się ofiarą przemocy rówieśniczej. To może być agresja słowna ale też relatywna, czyli zachowanie, które wywołuje poczucie krzywdy i odrzucenia przez rówieśników. To niesłychanie groźne ponieważ dzieci, które padają ofiarą przemocy rówieśniczej aż siedem razy częściej usiłują targnąć się na swoje życie.

To, jak dramatyczna jest sytuacja, pokazują statystyki. W 2021 roku o ponad 70 proc. zwiększyła się liczba prób odebrania sobie życia przez dzieci! I niestety, ten trend nie ustępuje. – Do września 2022 roku liczba podejmowanych prób samobójczych była już większa niż przez cały poprzedni rok – mówiła Lucyna Kicińska. Statystycznie w każdej klasie są dwie osoby, które próbowały targnąć się na życie. Na szczególną uwagę zasługują uczniowie LBGT – wśród nich aż 70 proc. ma myśli samobójcze, a co drugi cierpi na depresję. Weronika Kamińska z Fundacji DiversiyPl, współautorka badań na temat prewencji suicydalnej wśród nastolatków, zaznacza, że wśród uczniów w wieku 13-18 lat co drugi miał myśli samobójcze (49 proc.), a co piąty co najmniej jedną próbę samobójczą (21 proc.). Przyczyny? Młodzi ludzie najczęściej wskazywali: poczucie odrzucenia w grupie rówieśniczej (ponad 60 proc.), problemy z nauką, depresję, przemoc ze strony kolegów, brak akceptacji ze strony rodziców i brak przyjaciół.  

Niestety, konflikty przeniesione ze szkolnego korytarza do Sieci zyskują nowe, jeszcze bardziej niebezpieczne oblicze, m.in. dlatego, że cyberprzemoc jest nie tylko bardziej brutalna (w necie puszczają hamulce), ale ma także większy zasięg. Na porządku dziennym są: wyzwiska, wyśmiewanie, agresywne komentarze, rozsyłanie fałszywych informacji, zakładanie fejkowych profili i upowszechnianie fotomontaży zdjęć mających kogoś ośmieszyć.

Zdaniem Lucyny Kicińskiej dorośli muszą w tej sytuacji działać zgodnie z zasadą 4xZ: Zauważ, Zapytaj, Zaakceptuj (nie zaprzeczaj uczuciom drugiej osoby) i Zadziałaj. Zadziałaj, czyli przede wszystkim rozmawiaj i wyjaśniaj. Czy za każdym nieszczęśliwym dzieckiem kryje się nieuważny rodzic? Niestety, w dużej mierze tak. Jacek Pawłowski przyznaje, że psychologowie mogą młodym ludziom dużo pomóc, ale nic nie zastąpi pracy samych rodziców. Bo to od nich głównie zależy czy dzieciństwo ich pociech będzie bajką, czy zmieni się z złą baśń.

Autor: AZ